Dane wyjazdu:
Temperatura:
Kalorie: kcal
dzien 2- Lgiń - Las przed Gorzowem
Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 0
Jak zwykle wyjechalismy zbyt późno, do Szczecina pozostało ok 260 km, więc było akurat na 2 dni do równego podziało. Niestety jeszcze przed Skwierzyną zaczeło umierac mi kolano. Zaczynały się podjazdy wię uznaliśmy, że może damy sobie na dzisiaj spokój, jutro się pomyśli a teraz robi się ciemno więc trzeba zacząć szukać noclegu. Kierowani znakiem informującym o oddalonej o 1,5 km wsi skręciliśmy w prawo i już po chwli naszym oczom ukazał się samotny dom, właścicielka którego z wielkim przestrachem na twarzy odmówiła nam miejsca na trawniku i skierowała do wsi kilkaset metrów dalej. bita ziemna droga prowadziła przez bagna i mokradła. Mijając ławeczki i schodki popeegierowskich bloków zajmowanych przez lokalne menelstwo przejechaliśmy obok podwórka gdzie z akompaniamentem psychodelicznego rosyjskiego disco stadko dzieci odwalało jakiś dziki taniec połamaniec. Po chwili zatrzymał sie przed nami mały samochód, jakies tico czy coś w tym guscie którego kierowca świdrującym wzrokiem i dziwnym uśmiechem spoglądał na nas i pytał skąd jedziemy, następnie zaczął zachwalac lokalne widoki. Naprawdę cudowne. Dojechaliśmy do końca wsi, za która była już tylko żwirowa droga do lasu a więc chcieliśmy spytać miejscowego gdzie ona prowadzi. Dopiero po chwili zauważylismy (chyba) powód jego niezorientowania się, że pokazuje drogę w zupełnie odwrotnym kierunku niż my. Patrzył na mnie i Arka. Jednocześnie. A staliśmy jakieś 10 m od siebie. po tym spotkaniu, uznaliśmy, że trzeba jak najszybciej opuscić ten przedsionek rosyjskiego psychiatryka i rozbić się gdzieś w lesie.